Czyli umiarkowanie dogłębne studium przypadku uszkodzonego hamulca hydraulicznego
Na pewno każdy z Was zna to straszne uczucie kiedy w połowie epickiego zjazdu klamka hamulcowa zaczyna robić się „gąbczasta”, a siła hamowania spada.
Pewnie wszyscy wiecie, co to oznacza…
… zapowietrzony hamulec.
Przyczyn takiego stanu rzeczy może być kilka. Nie chciałbym skupiać na każdej z nich z osobna, a raczej przedstawić pojedynczy przypadek od A do Z.
PAcjent – SRAM Force eTap AXS HRD

Pacjent nie miał lekkiego życia. Od 2 lat i 25 tysięcy kilometrów był jednym z podzespołów commutera użytkowanego na co dzień w Krakowie. Hamował wszędzie i w każdych warunkach. Czy to zima, błoto pośniegowe, sól i -15°C czy też lato, słońce i +30°C.
Na szczęście jego właściciel lubił i dbał o swój rower. Regularnie wymieniał klocki hamulcowe i rekomendowany przez producenta płyn DOT 5.1
Jednak prędzej czy później nawet najlepsze komponenty się zużywają. Zwłaszcza przy tak intensywnej eksploatacji.
OBJAWY
Zaczęło się od niegroźnie od trudnej do zauważenia zmiany w pracy klamki hamulcowej. Po jakimś czasie dźwignia robi się miękka, a hamulec traci moc.
Pacjent trafia do serwisu. Hamulec zostaje odpowietrzony, a cały płyn wymieniony. Zakładam nowe okładziny. Problem znika.

Niestety miesiąc później hamulec wraca. Do wcześniejszych objawów dochodzą kolejne. Dźwignia przestaje wracać do swojej bazowej pozycji, tarcza ociera, a tłoczki nie chcą się cofać.
Problemy z nieodpowiednio nasmarowanymi tłoczkami w zaciskach Sram to raczej standard więc decyduje się na rozebranie zacisku.
diagnoza
Po otworzeniu układu hamulcowego diagnoza jest dość prosta. Przynajmniej jeśli ma się dobre oko lub aparat. 🙂 To nie brak smaru jest problemem.

Na skutek normalnego zużycia klocków, tłoczki wysunęły się z zacisku. Fakt, że są wykonane ze stali, przyspieszył ich korozję, przez co nieznacznie spuchły i nie były w stanie się cofnąć. To z kolei było przyczyną niewracania dźwigni hamulca, spadku mocy hamowania i uczucia „gąbki”

Po prawej – uszkodzony z widoczną przy lewej krawędzi korozją
Fot. Kamil Herchel
leczenie
Po postawieniu diagnozy natychmiast zabieram się do naprawy.
Z dużą dokładnością czyszczę zacisk, by mieć pewność, że zauważę każdą wadę czy rysę.


Gdy mam pewność, że wszystko jest sprawne, przystępuję do montażu dedykowanego zestawu nowych tłoczków i uszczelek, które pokrywam odpowiednią warstwą Sram assembly grease, a całość układu zalewam nowym płynem.

Po serwisie wszystko dokładnie odtłuszczam, by mieć pewność, że żadne zanieczyszczenia nie dostaną się na klocki hamulcowe.

Na koniec zostaje dokładna regulacja. Wszystko musi działać idealnie.

Po takiej naprawie hamulec powinien służyć bezproblemowo przez kolejne 25 tysięcy kilometrów 🙂